Zobacz temat
 Drukuj temat
Kapitan pilot ''Double Whisky'' [Artykuł]
Mustava
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 06-03-2017 08:22
Awatar

Administrator



Postów: 1737
Data rejestracji: 28.05.10


Ireneusz Grądziel o naszym rodaku

117 lat temu, 23 listopada 1899 roku, urodził się Pan Klemens Franciszek Długaszewski - nasz rodak, kapitan lotnictwa cywilnego i wojskowego, jeden z trzech pierwszych pilotów przedsiębiorstwa PLL „LOT”.
www.wieruszow.kepnosocjum.pl/forum/attachments/157759.jpg

Przed kilkoma laty, czytałem artykuł Pana Zenona Magaja pt. „Na srebrnych skrzydłach”, poświęcony Polskiemu lotnictwu wojskowemu i pasażerskiemu, a w szczególności poświęcony karierze Pana kapitana Długaszewskiego. Aby nie powielać wiadomości zawartych w tej publikacji, rozszerzę jedynie wątek wojenny (brytyjski), gdyż jest bardzo interesujący, a praktycznie nie jest za bardzo znany, a zapewne zasługuje na szersze poznanie.

Jest rok 1922. Kpt. Klemens Długaszewski opuszcza szeregi Wojska Polskiego i przechodzi do lotnictwa cywilnego, do nowopowstałego przedsiębiorstwa Aerolloyd S.A. w PLL „LOT”, przemianowanego w 1925 r. na „Aerolot” S.A. Gdy Polska organizuje lotnictwo pasażerskie, kapitan Długaszewski jest jednym z trzech pierwszych pilotów w kraju.

W marcu 1930 r. ma już na liczniku pół miliona wylatanych kilometrów.

www.wieruszow.kepnosocjum.pl/forum/attachments/157757.jpg


a 17 czerwca 1936 jako drugi w Polsce pilot, legitymuje się jednym milionem wylatanych kilometrów.

www.wieruszow.kepnosocjum.pl/forum/attachments/157760.jpg
www.wieruszow.kepnosocjum.pl/forum/attachments/157762.jpg
www.wieruszow.kepnosocjum.pl/forum/attachments/157763.jpg
www.wieruszow.kepnosocjum.pl/forum/attachments/157761.jpg


Wiceminister komunikacji Aleksander Bobkowski dekoruje Złotym Krzyżem Zasługi pilota Klemensa Długaszewskiego).



Nastał rok 1939. W Finlandii, w Helsinkach, na lotnisku Kastrup, rankiem 4 września 1939 roku wylądowały trzy Lockheedy L-14H super elektra, należące do LOT-u: SP-LMK pilotowany przez kpt. pil. Leonarda Satela i SP-BPM pilotowany przez kpt. pil. Zbigniewa Wysiekierskiego oraz SP-BNF super elektra, pilotowany przez kpt.pil. Klemensa Długaszewskiego, i na jego pokładzie, żona Marszałka Józefa Piłsudskiego - Aleksandra Piłsudska z córkami Wandą i Jadwigą. LOT powierzył ich ewakuację i ich życie jednemu ze swych najlepszych ludzi. Kapitanem SP-BNF podczas tego wojennego lotu nad północną Europą był właśnie Klemens Długaszewski.
www.wieruszow.kepnosocjum.pl/forum/attachments/157764.jpg

Samoloty te odleciały z Finlandii do Wielkiej Brytanii i dotarły do Perth w Szkocji. Wiosną 1940 roku rząd polski we Francji usiłował wykorzystać je do lotów kurierskich lub zrzutów do okupowanej Polski, lecz Anglicy nie dopuścili do tego, chociaż na SP-BNF zamontowano dodatkowe zbiorniki paliwa i uzbrojenie. Wiosną 1940 roku SP-BPM i SP-LMK były używane we Francji. SP-BPM, po uszkodzeniu silnika, pozostał na lotnisku w Paryżu, gdy w czerwcu 1940 roku wkroczyli tam Niemcy. SP-LMK ewakuowano do Anglii. Latem 1940 roku, wraz z SP-BNF, został przejęty przez brytyjskie linie lotnicze BOAC. Samoloty te otrzymały wówczas nowe znaki G-AGAV i G-AGBG oraz polskie nazwy „Lublin” i „Łowicz”.

Służyły do 1946 roku. SP-LMK został skasowany w 1946 roku, zaś SP-BNF oddano do dyspozycji polskich władz, które go nie repatriowały. Do 1951 roku służył on w kilku przedsiębiorstwach angielskich, a w 1951 roku został sprzedany do Szwecji. W tym samym roku został rozbity na lotnisku Sztokholm-Bromma i spłonął.

Duralową tabliczkę ze znakami SP-BNF, którą można obejrzeć dziś w muzeum PLL LOT, odnalazł przed 15 laty dawny oficer RAF w ruinach spalonego domu pod Londynem. Ta niewielka srebrzysta blaszka była niegdyś przytwierdzona do kadłuba lotowskiego lockheeda L14 H super elektra o nazwie „Łowicz”, dowodzonego przez Naszego rodaka Klemensa Długaszewskiego.

Ale wróćmy do wojennych losów Pana kapitana.

W Wielkiej Brytanii rozprowadzaniem samolotów bojowych z fabryk i składów naprawczych na lotniska wojskowe dywizjonów myśliwskich i bombowych zajmowała się paramilitarna organizacja Air Transport Auxiliary (Pomocniczy Transport Powietrzny)(ATA). Służba była bardzo ciężka – piloci latali bez względu na pogodę i warunki atmosferyczne, transportowali różne rodzaje samolotów (m.in. także dwusilnikowe bombowce) z fabryk na lotniska bojowe w całej Wielkiej Brytanii oraz uszkodzone samoloty do remontu (niektóre były w tak złym stanie technicznym, że dostawały pozwolenie tylko na jeden lot – do składu naprawczego lub na złomowisko). Pilotom nie wolno było: używać radia (aby nie blokować komunikacji operacyjnej), używać oznaczonych map (aby wyeliminować możliwość zdobycia tych map przez wroga), używać uzbrojenia, latania w chmurach (aby uniknąć zestrzelenia przez własną obronę przeciwlotniczą) itp.

Oprócz obywateli królestwa, służyli w niej również cudzoziemcy. Pierwszym Polakiem w ATA, od 21 czerwca 1940roku, był pilot LOT-u, por. Royal Air Force (RAF), Klemens Długaszewski, wśród lotniczej braci dobrze znany jako „Double Whisky”, gdyż Jego nazwisko, nie do wymówienia dla Brytyjczyków, przerobiono na podobnie brzmiące przezwisko - „Double Whisky

Pod koniec 1940 roku w ATA latało już kilkunastu Polaków. W tym czasie zaczęto też tworzyć kobiecą sekcję ATA. Pierwszymi cudzoziemkami wśród pilotek ATA były Anna Leska i Stefania Wojtulanis. W lipcu 1942 roku dołączyła do nich młodsza córka Marszałka Józefa Piłsudskiego - Jadwiga Piłsudska.
www.wieruszow.kepnosocjum.pl/forum/attachments/157767.jpg

Polscy piloci stacjonowali głównie w White Waltham pod Londynem, tworząc bardzo cenioną i zgraną ekipę.
www.wieruszow.kepnosocjum.pl/forum/attachments/157765.jpg

Kończy się wojna, Kapitan Długaszewski w 1946 roku wraca do Polski i rozpoczyna pracę w PLL”LOT” i obejmuje funkcję szefa pilotów. Dokładny, punktualny, niezawodny, opanowany – po prostu z przedwojennej szkoły. Takim widzieli Go piloci, których szkolił w LOT.

W wieku 65 lat, kończy pracę zawodową, mając ponad cztery miliony wylatanych kilometrów na liczniku. Umiera 3 lipca 1985 roku w wieku 86 lat i zostaje pochowany w Warszawie na Cmentarzu Powązkowskim.

Pamiętamy!


Ireneusz Grądziel

Zdjęcia ze zbiorów prywatnych oraz z Narodowego Archiwum Cyfrowego.


Aprtykuł pochodzi ze strony www.tugazeta.pl
 
Przejdź do forum:
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
W najbliższym czasie:

Brak wydarzeń.

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Kursy i szkolenia za...
· zabytki
· szukam
· Wynajem podnośnika k...
· Poszukuję numizmatyk...
· Losy wojenne Wiktora...
· Książka z wieruszows...
· Józef Sobczyński ps....

Losowe tematy
· szukam
· Wieruszów.Żydowskie...
· Wyzwolenie (Artykuł)
· Uliczki znam w Wier...
· Rozmowa z synem Żoł...
Najwyżej oceniane zdjęcie
Brak głosów w tym miesiącu
5,247,562 unikalne wizyty