Stawu już nie ma.Kiedy w Podzamczu zakładali przed laty kanalizację, pięć metrów pod ziemią przekopali ciek wodny jak bym tego nie widział to bym nie uwierzył. Kiedy operator koparki zahaczył łyżką następną porcję ziemi z wykopu to woda trysnęła na jakieś pięć metrów nad ziemię pewnie myślał ż e przeciął rurę ale kto zakopuję rury wodne tak głęboko dopiero po chwili zreflektował się że to ciek.Od tego tego czasu ja na wiosną nie mam wody w piwnicy ,jak i sąsiad a staw wyschnął.Tam koło tego płotu było małe żródełko - może z tego cieku?.