Obecny układ alejek na cmentarzu w Opatowie różni się chyba od pierwotnego. Podczas wykopywania korzeni, które wchodziły już w aleję, natrafialiśmy na szkielety, czyli w tym miejscu musiały być mogiły.
Będąc na wycieczce rowerowej w ubiegłym roku wstąpiliśmy z żoną na cmentarz w Opatowie podobało mi się zadbane porządek , u nas dopiero w tym roku skończyły się wszelkie roboty .Całym inicjatorem był obecny nowy młody pełen zapału, dobry gospodarz no i poznaniok proboszcz.
W Opatowie kilkanaście lat ago wycinaliśmy wszystkie drzewa na cmentarzu. Ze względu na wiek były już niebezpieczne dla nagrobków. W ich miejsce posadzono tuje i inne tam zielsko. Na początku wyglądało to fatalnie, ale teraz pomału wszystko wraca do normy. Przy tych pracach z drzewami, kilku nieboszczyków ponownie zobaczyło światło słoneczne po latach. A to dlatego, że usuwaliśmy również korzenie. Niektóre trumny były oplecione tymi korzeniami. Wspaniała praca to była dla mnie.
W Podzamczu na cmentarzu posadzili tyle nowych ile starych wycieli i też brzozy tylko niskopienne takie same jak w Poznaniu na Cytadeli.To był warunek konserwatora zabytków.
Te już były stare i się wywracały robiąc duże spustoszenie wśród pomników.Sprawa druga to walory estetyczne teraz jest tam położona kostka i nie trzeba wiosną w roztopach brodzić w błocie.Szkoda mi ich trochę rosły razem ze mną...