Przepraszam moja wina starość nie radość Parusiński wyleciał mi z głowy.To co pisze Jarekbojan jest prawdą nawet te dzieciaki są trafnie rozpoznane. pozdrawiam
Huncia wszystko się zgadza, Ruszkowscy mieszkali w rynku w domu pana Konrada Magota, po śmierci dziadka Parusińskiego/ Bolesława?/ przeprowadzili się do jego domku koło banku.
Dziadek Parusiński jeszcze w latach siedemdziesiątych handlował wodą sodową z saturatora na wózku.Serwował ją z żółtym i czerwonym sokiem.
Był to dom Parusińskich, pani Wanda Parusińska wyszła za mąż za Ruszkowskiego i mieszkali w rynku-tam gdzie był przystanek autobusów PKS.Może po śmierci starych Parusińskich magiel mieli Ruszkowscy.
Ten samochód kojarzę z Lublinem http://pl.wikiped..._Lublin-51 no i w latach 50-69 większość wozów drabiniastych było na metalowych obręczach jeśli się nie mylę.....
Biały budynek w głębi to PKO.Przed nim drewniany budynek państwa Parusińskich.Jako ciekawostki :wóz konny za dwukółką jest na metalowych obręczach a samochód ciężarowy to chyba pochodzi z demobilu( z II Wojny Światowej)
Kolejna fotka z życia miasta, to co bardzo lubię. Te budki drewniane niezbyt wyglądały, konik i dzieciaczki za to piękny obrazek, no i brukowana kostka . Ten murowany wysoki budynek to obecnie PKO ?