Zespół big-bitowy z lat 1964-1973. Koncertował przede wszystkim na scenach lokalnych: Bralina, Kępna, Ostrzeszowa, Sycowa, Wieruszowa oraz okolic, zgodnie z trendami ówczesnych zespołów krajowych i zagranicznych, grywając polską muzykę rozrywkową i utwory angielskiego zespołu "Roling Stones". W jego składzie występowali - na zdjęciu od lewej: Jerzy Bieda - perkusja, Jan Schudy - gitara prowadząca, Henryk Grossek - gitara rytmiczna, Bernard Schudy - gitara basowa; na czas poboru do wojska skład uzupełniali: Janusz (gitara rytmiczna) i Krzysztof (gitara basowa) Peukert.... wszyscy śpiewali; okazyjnie w zespole występowały wokalistki - duet Irena Kasprzak i Emilia Kozioł oraz solistka Barbara Peukert. Znani byli nie tylko w okolicy z racji licznych występów rozrywkowych i kabaretowych, na zabawach, koncertach, uroczystościach, czy nawet dansingach... w konkursie amatorskich zespołów wiejskich w Poznaniu - Golęcinie, w hali Akademii Rolniczej, w 1968 zdobyli Mistrzostwo Wielkopolski !
Warsztat muzyczny: nauki pobierali prywatnie w Kępnie i u śp. Konrada Jańskiego - bralińskiego organisty; gitary? ta błyszcząca, "prowadząca" w rękach lidera - Jana, wystrugana i wyszlifowana u miejscowego stolarza - śp. Feliksa Grosska i polakierowana, pozostałe też zmajsterkowane, cała "elektryka" i nagłóśnienie zmontowane takze przez lidera zespołu - Jana; po zwycięstwie w Poznaniu lider otrzymał czeską "Jolanę", a nową perkusję zakupiono z nagrody pieniężnej trofeum (w konkursie organizator zapewniał instrumenty i aparaturę).
Jak to mówią profesorowie do zestresowanych studentów na rozpoczęcie studiów: "wystarczy 5% talentu i 95% ciężkiej pracy - do osiągnięć i sukcesów".....
Bodajże 22. lipca 1967-8 r. w całej Polsce była premiera naszej komedii "Sami Swoi", i w Bralinie także - w starym kinie (wówczas nie było jeszcze sali tanecznej w strażnicy). Sala pełna, a śmiechu, co nie miara i w tym nastroju, po filmie, po przesunięciu siedzisk, rozpoczął się koncert "Zefirów" z zabawą taneczną. Po filmie z sali mało kto wyszedł, pełno ludzi - od dzieci, młodzieży po dojrzałych.......pamiętam, jak konferansjer ogłosił, prawdopodobnie w kierunku małolatów, że pod borkiem wylądował helikopter......ale nie było chętnych do takiej atrakcji, wszyscy zostali przy "Zefirach". No i tańce były w ścisku i uścisku.
Swojego czasu rozpoczynając jesienno-zimową służbę wojskową w Giżycku, w krainie tzw. "białych niedźwiedzi", jak zwano Polskę płn.-wsch., gdzie m.inn warta była w kożuchach za kolana, przy minus 25 st. C, po napisaniu listu do rodziny zostałem wezwany do Szefa Kompanii. przez którego ręce przechodziły listy na pocztę: "Obywatel ładnie pisze technicznie, jak widać na kopercie, z papierów widać, że rodem z Kępna, a "Zefiry" zna?..... no to Obywatel zostanie dodatkowo pisarzem kompanii ! ......Po pół roku służby, wyjazd w Polskę, w dalszą służbę i pożegnanie z Szefem Kompanii: "Obywatel pojedzie na Śląsk, bliżej ... Kępna i "Zefirów" ..... pochodzę z okolic i chodziłem na ich występy i dansingi w czasie urlopów u rodziny - wyznał st. sierżąnt....
Nie wiem więc, czy tę półroczną praktykę pisarza, poza pełnymi praktykami wspólnie z kompaniją, zawdzięczam technice pisania, czy znajomości "Zefirów"!
.....
Ale faktem jest, że w tamtych nieodległych czasach ludzie potrafili bardziej przeżywać radochę życia, mimo różnych innych podziałów.....więcej śpiewali i tańczyli - takie są przekazy słowne z tamtych czasów ... i w tym także duża zasługa "Zefirów" w miejscach ich koncertów, zabaw i uroczystości - ale to już jedynie moje odczucie i skromna opinia !
PS. słaba jakość "odkopanej" fotokopii nieznanego autora z 1965 (6?) r. - ale CDN w kolejnym wydaniu
z muzycznym pozdrowieniem 9.10.2017
Braliniak
Dodane przez: | Braliniak
|
|
Ocena: | Brak |
Data: | 12/10/2017 07:21 |
|
Komentarzy: | 1 |
Wymiary: | 2272 x 1278 pikseli |
|
Liczba wyświetleń: | 795 |
Rozmiar pliku: | 1.07MB |
|
| |
|
|