Tylko zapłakać,to tutaj przed laty od rana tętniło życie Podzamieckiej stacji kolejowej,tutaj w czasie kiedy Z.P.W. nie miały jeszcze swojej bocznicy wyjeżdżały w Polskę płyty wiórowe tutaj przyjeżdżały do P.Z.G.S-ów i G.S.-ów różne artykuły do sklepów na całą okolicę "dzisiaj wszystko umilkło ,szczere pustki w domu" nawet myszy się wyniosły a szkoda bo zamiast niszczyć nasze i tak kiepskie drogi cały ciężki transport może odbywać się koleją,cała infrastruktura kolejowa jeszcze istnieje bynajmniej na tych ważniejszych szlakach a ilu ludzi znalazłoby zatrudnienie? ale po co ja to piszę i tak się nic nie zmieni póki wybrańcy narodu w rękach swoich będą mieli flotę transportową po 130 TIR-ów jak np. p. F z Wrocka były mechanik w zajezdni, nie dopuszczą do normalności.