No właśnie z pod przystani wyruszaliśmy na rajdy rowerowe najczęściej do Głazu . Nie pojmuję jak można było sprzedać teren prywatnej osobie żeby w tym miejscu swoje fanaberie uskuteczniać w mojej ocenie to patologia władz powiatu jak można było sprzedać obiekt który służył społeczeństwu w celach rekreacyjnych . Dziś tam stoi już sześć lat nieskończony obiekt nie wiadomo do jakich celów miał służyć i będzie stać jeszcze piećdziesiąt lat i straszyć. To tak jest jak urzędnik który wydaje decyzję nie ponosi konsekwencji za błędy ktoś musiał mieć w tym interes