Z całym szacunkiem, "Rozmowy z katem" nie stanowią "kompendium wiedzy ludziach wstępujących lub też wcielanych do tej formacji policyjno - wojskowej". Stanowią co najwyżej próbę spisania dziejów Stroopa; zarys jego biografii. Ilu ludzi tyle postaw, ot życie.
Dla rozluźnienia atmosfery polecam lekturę szkolną "Rozmowy z katem" Kazimierza Moczarskiego, będącą kompendium wiedzy o ludziach wstępujących lub też wcielanych do tej formacji policyjno - wojskowej.
Panrysio: zgadzam się z całością Twojej wypowiedzi oprócz wrzucania wszystkich Niemców do jednego, "nadludzkiego" worka. Nie wszyscy Niemcy w tamtym okresie (nawet ci z SS) chcieli wytępienia innych, "niższych" narodowości. I nie spierajmy się o to czy ci Niemcy byli "źli" czy "dobrzy" bo i tak tego nie ustalimy, przynajmniej nie tu - załóżmy sobie oddzielny temat do rozmów, zgoda? Chrześcijaństwo nakazuje szanować zmarłych - ni mniej ni więcej. Po pozostałą częścią Twojej wypowiedzi się jak najbardziej podpisuję.
Paulek: do "Pomostu" pisałem już w sprawie grobu niemieckiego z 1945 r. Okazuje się że woj. łódzkim zajmuje się osoba ze Zduńskiej Woli - jak chcesz namiary na nią to wyślij mi pw. Mógłbyś przy okazji podzielić się z nami informacją w którym miejscu znajdują się te mogiły?
Nasze tez powinno byc takie motto, nie kazdy polak tez byl swietym... Ludzie mało-inteligentni niepowinni sie uczyc o historii, bo budzi w nich ona tylko agresje i nienawiść...
Już nawet nie chodzi o ten cholerny wermacht! Chodzi o to żę nasi też leżą dzieś tam w Niemczech i pewnie są upamiętnieni w jakis sposób... Dla mnie oni za wcześnie zginęli żęby być masowymi mordercami!
Sprawę "kontrowersyjnych" mogił można rozwiązać bezboleśnie.
Jeżeli ktoś wie w którym miejscu są pochowani żołnierze proszę o informacje. Ja na takie mogiły nie natrafiłem. Na innych cmentarzach min. w Ostrzeszowie sprawa była oczywista.
Możemy zgłosić ten fakt do stowarzyszenia "Pomost" lub fundacji "Pamięć". Zajmują się kompleksowo ekshumacją grobów żołnierzy niemieckich i zapewniają godny spoczynek na wyznaczonych cmentarzach.
"Przebaczamy i prosimy o przebaczenie" to ich motto.
Niech hołd oddają im Ci, którzy myślą podobnie , jak oni. Sądzę, że ze strony nas, czyli ofiar tych "dżentelmenów", aż nazbyt wielkoduszne będzie, jeśli zostanie postawiona tam jakaś tablica pamiątkowa, lub chociażby krzyż (jak sugeruje MargothB). I to wystarczy! Chyba jednak nikt, kto choć trochę orientuje się w historii tamtych lat nie będzie składał tam wieńców. Wprawdzie leżą tam (nad)ludzie, którzy zginęli za swe przekonania, ale nie były to przekonania dobre (chyba, że zamiar wymordowania wszystkich Żydów, a w dalszej kolejności Słowian, ktoś z użytkowników tej strony uważa za chwalebny).
Odnośnie wypowiedzi Anp, chciałbym jedynie dodać że i Wehrmacht nie składał się z samych dobrodusznych misiów (vide Mikorzyn, Torzeniec, Wyszanów). Co do ich grobów to mam mocno mieszane uczucia i powiem tylko, że osobiście bym ich ani nie podeptał, ani w żaden inny sposób nie profanował, co zalecam (mimo wszystko) też innym. Najbardziej bym się jednak cieszył, gdybym takich grobów nie musiał w ogóle w Polsce oglądać. Mój ojciec wraz z większością Polaków cieszyłby się jednak zdecydowanie bardziej, gdyby w 1939 (i później) nie musiał w Wieruszowie, czy w innych częściach Polski obserwować kolejnych niemieckich poczynań, dokonywanych, czy to przez Wehrmacht, czy SS, czy Einsatzgruppen.
Chciałbym jeszcze dodać, że nie zgadzam się z ostatnio lansowanym tekstem: "nie nam to oceniać". Jeśli nie nam ? wciąż żyjącym ofiarom hitlerowców, oraz ich dzieciom i wnukom, to komu?