Tak piękna rzeka i niewykorzystana .W latach 60 XX wieku w weekendy latem na łakach za Prosną opalały się setki wieruszowiaków i osób przyjezdnych.Woda w rzece była czysta, więc zażywano kąpieli.Były kajaki,rowery wodne,boisko do siatkówki.Restauracja i kawiarnia Zamkowa zapewniały napoje chłodzące, lody i tanie obiady.Najlepszą opaleniznę "łapało się" na tarasie "Przystani".